Każda podróż do Kopenhagi oznacza dla nas jedno: zapełnione karty pamięci aparatu i komunikat o braku miejsca na telefonie! Nie sposób temu zapobiec (nawet zaopatrzając się w naprawdę sporą cyfrową przestrzeń) – inspiracji, które trzeba uwiecznić są po prostu TYSIĄCE. Lekko licząc!
Jak wiecie, w ramach naszego konkursu, wyłoniliśmy zwycięzców (tym razem były to zwyciężczynie!), którzy polecieli do stolicy Danii razem z nami. True story: gdybyśmy tylko mogli, zabralibyśmy ze sobą wszystkich użytkowników Ree! Póki co to niestety logistycznie niemożliwe, ale mamy nadzieję, że już wkrótce zorganizujemy kolejną edycję tego głośnego konkursu i polecimy do świata kolorów i praktycznych trendów z kolejnymi osobami! Extra jest poznawać Was W TAKICH okolicznościach. Nieskromnie dodamy, że aż trudno wyobrazić sobie lepsze 😀
Wracając jednak na ulice Kopenhagi!
Dopóki nie możemy zabrać Was tam WSZYSTKICH, przygotowujemy ogrom materiałów, aby pokazać Wam jak przyjemna może być zabawa modą.
Dlaczego przyjemna?
- – bo bez wyrzeczeń, bez kolorystycznych ograniczeń, bez sztywnych zasad i zbiorów reguł. Podążając za tym co w duszy i w głowie gra. Bazując na tych szalonych i mniej szalonych pomysłach. Na aktualnym nastroju.
-
- – bo bez szkodzenia planecie. Duńczycy skupiają się na sustainibility – czyli modzie zrównoważonej. Dla nich dobro planety to priorytet, a nie tylko opcjonalna możliwość. To w tym wszystkim najbardziej inspirujące: naprawdę możemy mnóstwo się od nich nauczyć (i po to tu jesteśmy!)
Jak na co dzień ubierają się Dunki? Jakie pomysły przychodzą im do głowy gdy szykują się na pokazy CPHFW? Co oznacza w ich wydaniu comfy cool style? Chodźcie, mamy to wszystko uwiecznione!